Lot do Amsterdamu
Dziś, podczas lotu z Warszawy do Amsterdamu, na pewno już gdzieś nad krainami niemieckimi, przyszedł mi do głowy pomysł - znaleźć dla siebie takie miejsce, gdzie mógłbym spróbować zebrać rozproszone myśli, coś zapisać, uchwycić moment, powspominać... Tak to właśnie z najlepszymi pomysłami bywa - wpadamy na nie w momentach, kiedy wypadamy z naszej strefy komfortu, na przykład jesteśmy gdzieś daleko od domu, od rutyny życia. I zamiast zwlekać z realizacją tego pomysłu, zakładam ten swój wspamiętnik już teraz - bo obawiam się, że kiedy jutro sobie o tym przypomnę, po prostu odłożę to na później, być może już "na nigdy"... Nie zamierzam pisać tutaj z jakąś narzuconą sobie z góry regularnością czy według jakiegokolwiek planu... Prowadziłem wcześniej przez kilka lat bloga Dom Echa/Echo Lodge , jednak było to zupełnie inne miejsce - teraz już jedynie archiwalne, albowiem zarchiwizowałem się także i ja - jako czytelnik i badacz klasyki dziecięcej i młodzieżowej. W ostatnim roku nawe...